Siemanko oto nowy rozdział mamy nadzieje że wam się spodoba. Posty będą dodawane około co tydzień pewnie w soboty :) więc odprężcie się i wczujcie się w naszą opowieść gdyż będzie się robiło coraz ciekawiej :D
Rozdział 2
Po długich namowach, udało nam się przekonać babcię na noc z Meggie. Cieszyłam się, że nie będę na tej kolacji, ale babcia powiedziała, że i tak nie uniknę z nimi spotkania, gdyż prędzej czy później znowu przyjdą, a drugi raz nie uda mi się wywinąć.- Ale super, że twoja babcia się zgodziła. - powiedziała uradowana Meggie.
- Ja też się bardzo cieszę, więc co będziemy robić? - spytałam.
- Czeka nas noc pełna atrakcji. Będziemy oglądać filmy, plotkować i rozmawiać o przystojnych chłopakach, oczywiście między innymi o tym twoim surferze. - zaśmiała się szyderczo.
- Meggie, skończ. To, że dzisiaj go poznałyśmy, nie znaczy, że spotkamy go kolejny raz.
- To przygotuj się na wstrząs, bo właśnie idzie po drugiej stronie ulicy.
Głęboko w sercu ucieszyłam się, że go widzę, gdyż naprawdę mi się spodobał. Zaskoczył mnie jednak jego elegancki wygląd i bukiet kwiatów w dłoniach. Czyżby śpieszył się na jakąś randkę?
- Co za niespodzianka, ale chyba się gdzieś śpieszy. Taki wystrojony i te kwiaty... - powiedziałam z lekką zazdrością.
- Myślisz, że ma dziewczynę?
- No na pewno ma. W końcu jest taki przystojny i wysportowany... Znaczy... ee.. nie to miałam na myśli. - powiedziałam speszona.
- Dobra, dobra nie ściemniej. Wiem, że ci się podoba!
- No, może trochę...
- Trochę? Przecież widzę jak na niego patrzysz.
Na szczęście doszłyśmy już do domu Meggie i powitała nas z hukiem jej młodsza siostra, więc zakończyłyśmy tę niezręczną rozmowę.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ta noc zapowiadała się naprawdę świetnie. Mama Meggie zrobiła nam pyszne ciasto! Siedziałyśmy i oglądałyśmy razem romantyczne komedie w jej pokoju. Nie udaję, że myślałam wtedy o tym chłopaku. Rzeczywiście namieszał mi w głowie.
- Naszemu Romeowi chyba nie udała się randka... Spójrz przez okno, ktoś go musiał ostro wkurzyć. - powiedziała Meggie
Szybko wyjrzałam przez okno i go zobaczyłam. Rzeczywiście był zdenerwowany.
- No stara, to teraz droga wolna! - powiedziała klepiąc mnie po ramieniu.
- Jak myślisz, co powinnam zrobić?
- Na pewno siedzieć w pokoju i oglądać ze mną filmy. - powiedziała sarkastycznie.
- No chyba nie będę za nim biegła w środku nocy!
- A czemu nie? To byłoby takie roomantyczne! - powiedziała i obie wybuchnęłyśmy śmiechem.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następnego dnia wstałyśmy o 11, szybko się ogarnęłam i wróciłam do domu, bo wczoraj obiecałam babci, że pomogę jej posprzątać dom.
- Żałuj, że wczoraj nie zostałaś na kolacji. Dylan jest jeszcze przystojniejszy niż opisywała go Alexandra.
- Oj, babciu, Co ty możesz wiedzieć o gustach dzisiejszych nastolatek.
- No wiesz co?! Kiedyś też byłam nastolatką! - zbulwersowała się babcia. - Umiem odróżnić przystojniaka od brzydala.
- Och, babciu, skończmy. Lepiej weźmy się za te sprzątanie.
Zaczęłam sprzątać duży pokój. Sprzątając moją uwagę przykuł duży bukiet wyglądający identycznie jak ten, który niósł poznany przez nas surfer. Od razu wykrzyknęłam.
- Babciu! Skąd są te kwiaty?
- Wydawało mi się, że nie chcesz o tym rozmawiać.
- Proszę powiedz mi, to ważne.
- Dobra, miałam ci wcześniej powiedzieć. Te kwiaty przyniósł ci Dylan.
Bardzo cię zdziwiłam, jednak dawało mi to nutkę nadziei, że Dylan to poznany przeze mnie chłopak. Ale jeżeli tak było, to znaczy, że przeze mnie był wkurzony. Musiałam dowiedzieć się czy to na pewno był on.
- To miło z jego strony. Głupio mi teraz, że nie zostałam.
- Nie przejmuj się, jeszcze będziesz miała okazję go poznać.
UUUU... akcja się rozkręca ^^ czekam na więcej :D - M jak Miłość Forever
OdpowiedzUsuńKurde, za krótki ten rozdział! Ja proszę o dłuższy, najlepiej jutro!! ;D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Dylan i Maggie jeszcze się spotkają! Najlepiej byłoby, gdyby u babci Dylan'a- np. taki "rewanżyk" za poprzednią kolację (która była u babci Meggan). Cieszyłabym się za wykorzystanie pomysłu ;)
Czekam na kolejny rozdział :D
xoxo,
Lost in dreams
Hahaha, ale ze mnie gapa! Zamiast NATHALIE napisałam MEGGIE xD
UsuńAle mam nadzieję, że zrozumiałyście, o co mi chodzi ;D
Hahaha zrozumiałyśmy :) . Jeżeli chodzi o twój pomysł to nie możemy zagwarantować co będzie w scenariuszach bo są już dawno ustalone i to raczej tajemnica więc pozostaje ci zgadywać co tam może być ;)
Usuń